Wiersz miłosny Jerzego Piątkowskiego pod tytułem Obym się nie mógł ustrzec ciebie

Obym się nie mógł ustrzec ciebie

Obym się nie mógł ustrzec ciebie

Gdy oczu twoich płonie turkus

i las jest przy nas rześki gwarny

twych piersi wzgórza tajemnicze

ukryte przez boskiego krawca

Czekajmy póki mgła opadnie

na wielką bitwę się zanosi

trawy ukryły już nas w trawach

ściągają liczne pułki mrówek

Ty patrzysz w niebo gdzie jest orzeł

który w swe szpony porwał zdobycz

Ja patrzę w ziemię gdzie twe włosy

i cały się do ciebie garnę

O moja miła płonie turkus

trzepocze białą flagą brzoza

las już się poddał

Czas i na mnie

Obym się nie mógł ustrzec ciebie