Wiersz miłosny Kazimierza Przerwy-Tetmajera pod tytułem A kiedy będziesz moją żoną, umiłowaną

A kiedy będziesz moją żoną

A kiedy będziesz moją żoną...

umiłowaną, poślubioną,

wówczas się ogród nam otworzy,

ogród świetlisty, pełen zorzy.

 

Rozdzwonią nam się kwietne sady,

pachnąć nam będą winogrady,

i róże śliczne i powoje

całować będą włosy twoje.

 

Pójdziemy cisi, zamyśleni,

wśród żółtych przymgleń i promieni,

pójdziemy wolno alejami,

pomiędzy drzewa, cisi, sami.

 

Gałązki ku nam zwisać będą,

narcyzy piąć się srebrną grzędą,

i padnie biały kwiat lipowy

na rozkochane nasze głowy.

 

Ubiorę ciebie w błękit kwiatów,

niezapominajek i bławatów,

ustroję ciebie w paproć młodą

i świat rozświetlę twą urodą.

 

Pójdziemy cisi, zamyśleni,

wśród złotych przymgleń i promieni,

pójdziemy w ogród pełen zorzy

kiedy drzwi miłość nam otworzy.