Wiersz miłosny Adrienne Rich pod tytułem Wieczorem
Wieczorem
Adrienne Rich
Przez trzy godziny nieustanny potok słów,
a ty odchodzisz, stoimy w bramie,
dwie archaiczne postacie: mężczyzna i kobieta.
Dawni artyści, dawne źródła
nie wiedzą o tym, co zamierzamy,
drżący tu w półmroku lat sześćdziesiątych.
Nasze umysły zawieszone w słynnym impasie
lgną do siebie. Twoja ręka
przywiera do mej dłoni jak balustrada w mroźną noc.
Ściana domu krwawi. Ognik szkarłatny!
Księżyc całkowicie popękany
posuwa się wciąż naprzód.
Przełożyła
Teresa Truszkowska