Wiersz miłosny Agnieszki Osieckiej pod tytułem Jeżeli gdzieś jest niebo

Jeżeli gdzieś jest niebo

Nie wiedziałam, że tak blisko

jest to wszystko,

to wszystko, o co chodzi...

Nie wiedziałam, że tej zimy

zatańczymy,

zatańczymy jak w ogrodzie...

Nie wiedziałam, że się ręce

z tego tańca

jak z wieńca

nie rozplączą,

nie wiedziałam, że się serca

nigdy więcej,

nigdy więcej nie rozłączą,

nie wiedziałam, że to można — tak bez tchu...

nie wiedziałam, że ja także będę Ewą,

nie wierzyłam, nie czekałam, nie przeczułam

w głębi snu,

że jeżeli gdzieś jest niebo,

to tu, to tu.

 

Nie wiedziałam, że się serca tak ostudzą,

uwierzyłam, że umiera się parami,

nie wiedziałam, że się ludzie różnie budzą

jak okręty, nie te same, choć w tej samej wciąż

przystani...

 

Nie wiedziałam, że to można — tak bez tchu...

Nie wiedziałam, że odfrunie, co się rzekło,

nie czekałam, nie cierpiałam, nie przeczułam

w głębi snu,

że jeżeli gdzieś jest piekło,

to tu.