Wiersz miłosny Aleksandra Błoka pod tytułem We fraku czarnym wśród gości
We fraku czarnym wśród gości
Aleksander Błok
We fraku czarnym wśród gości zebranych,
Ściskając ręce z uśmiechem — widziałem:
Zegar wybije. I znak mi będzie dany.
Wszyscy poznają, że kogoś ujrzałem.
Zbliżysz się ty. Boleśnie ściśniesz dłonie.
I powiesz cicho: "Przestań, wzbudzasz drwiny".
Ale wyczuję po głosie i tonie,
Że się mnie boisz więcej niźli inni.
I krzyknę, zblednę, nieruchomo stanę,
Wokoło z trwogą popatrzę bezradną.
U drzwi się ocknę, przy klamce miedzianej.
Zobaczę wszystkich... uśmiechnę się blado.
Przełożyła
Mieczysława Buczkówna