Do Ninon
Alfred de Musset
Gdybym ci jednak wyznał, że cię kocham, pani,
Kto wie, piękna brunetko, co byś powiedziała?
Miłość swoje ofiary bezlitośnie rani,
Ty o tym wiesz, z pewnością masz współczucie dla nich —
A przecie może za to byś mnie ukarała?
Gdybym ci rzekł, żem milcząc, przez te sześć miesięcy,
Krył w sobie niedorzeczną mękę i tęsknotę —
(Ninon, jesteś subtelna, nie trzeba ci więcej,
By zgadywać — jak wróżka z książeczki dziecięcej...)
Może odpowiedziałabyś mi: "Tak, wiem o tem".
Gdybym ci opowiedział o mym słodkim szale,
Że jak cień twej postaci do ciebie należę —
(Wiesz, że z minką wątpiącą, zaprawioną żalem,
Jesteś jeszcze ładniejsza, wiesz to doskonale.)
Może byś powiedziała: "Ja temu nie wierzę".
Gdybym ci rzekł, że w sercu pełnym upojenia
Z naszych wieczornych rozmów, z mglistych wypowiedzi
Unoszę każde słówko... (Wiesz, jak gniew przemienia
Dwoje błękitnych oczu w dwa płomienie...)
Może byś zabroniła mi dalszych odwiedzin...
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
Kocham — a w obojętnej ukrywam rozmowie
Swoją miłość: ja jeden znam jej smętne losy...
Drogi mi jest ten sekret, nikt się go nie dowie,
Kochać cię bez nadziei poprzysiągłem sobie...
Tak, ale nie bez szczęścia; widzę cię — to dosyć.
Nie, snadź mi nie sądzone to szczęście bez granic:
Żyć w twoich ramionach, umrzeć u twych stóp... Zbyt śmiała
To myśl! Niestety, wszystko w krąg trzeźwiąco działa...
Gdybym ci jednak wyznał, że cię kocham, pani,
Kto wie, piękna brunetko, co byś powiedziała?
Przełożył
Gabriel Karski