Wiersz miłosny Anatolija Żygulina pod tytułem Wróżenie z ręki

Wróżenie z ręki

Sztuka pradawna, śmieszna ufność,

Że można w naszą przyszłość wkroczyć..

Ty w moją dłoń spoglądasz smutno,

A ja spoglądam w twoje oczy.

 

I w nich, znużonych, niewesołych,

Spoza doznanych krzywd zasłony

Mały kryształek, błysk przekory

Drga leciuteńko, ubawiony.

 

No proszę, wróż — nie cofnę ręki,

Przenikaj losu zawiłości.

Czy widzisz, ze linia rozłąki

Spotyka się z linią miłości?

Przełożyła
Maria Leśniewska