Wiersz miłosny Andrzeja Juliusza Sarwy pod tytułem Skapujące sekundy

Skapujące sekundy

Skapujące sekundy.

Czas, którego

zawsze za mało.

Czy trzeba odejść

tam skąd już

nie ma powrotu

byś — choć przez

kilka chwil —

poczuła ulgę,

a lęk nie dusił

tak boleśnie?

Pazurami rozedrę

pierś —

— wyrwę je ciepłe

i ociekające posoką;

nie mam niczego więcej

tylko serce.

Tak obolałe,

Tak obolałe...