co zrobimy z tak pięknie zaczętym
Andrzej K. Waśkiewicz
co zrobimy z tak pięknie zaczętym porankiem
dzieli nas odpływ nocy
zimna błyskawica
wobec białej kartki jak wobec skóry
dzieli nas nawet krew tłumione wzruszenie
ten wiersz zapisywany w jadącym pociągu
nawet ten wiersz nas dzieli
co zrobimy z tak pięknie zaczętym porankiem
w dolinach głodu i soli sen tylko świadczy za nami
zatarty śniący się sobie nieufne zwierzenie
przeciw nam świadczy
jeszcze świeci w ciemnościach bezsłowny sen skóry
okno w zimnym błękicie sen w środku dnia śniłem
okno na nieskończoność — nieruchomy sen
skóra nas dzieli krew cię innym wyda
ziemio otwarta bramo we wnętrznościach nocy
ta ciemna grota żeglująca w niebo
w środku ziemi nie z naszej skóry jest dom nasz wędrowny
długo nad źródłem — długi nieruchomy sen
co zrobimy z tak pięknie zaczętym porankiem
to nagłe światło z nikim się nie dzieli
VI. 70