Wiersz miłosny Anny Janko pod tytułem Koniec
Koniec
Anna Janko
Zęby kamienieją
gdy otwierasz drzwi
nie stoczy się ani słowo
skrzepy powiek
uciskają przecięte źrenice
odwrócenie głowy w twoją stronę
— aż trzeszczy pokonywane powietrze
kiedy już wyjdziesz
pozostanie ziejący krajobraz
po skopanym raju