Wiersz miłosny Anny Janko pod tytułem Odejście
Odejście
Anna Janko
Twoje imię przestało do ciebie pasować
porzucone w pośpiechu jakby z innej pary
Ty sam odtworzony tylko z pustych kolorów
Wymykam się ręką
dotyk — ten najbardziej bezczelny ze zmysłów
jest bezdomny
Wołam cię
pierwszy raz
po siedmiu latach wołania
i brzmi to jak jeden
zaskoczony w swej wątłości głos
podstępnie opuszczony przez chór