Wiersz miłosny Anny Skoczylas pod tytułem Ani mi z tobą, ani bez ciebie
Ani mi z tobą, ani bez ciebie
Anna Skoczylas
Ani mi z tobą, ani bez ciebie
wciąż rośnie ziele nocy które nas zabija
śmierć nam przynosi w aksamitnych płatkach
świty się krwawią dni się szarpią w strzępy
po to iest ciało aby po nim zabłądzić ustami
po to są usta aby całe utopić w twych dłoniach
ale ci po mnie nie zostawię śladów
pamięć ci spalę żeby nie mówiła
zostaniesz drogą splątaną w mym wnętrzu
cieniem na oczach kroplą krwi na wargach
wołaniem w ciemność żeby mnie ukryła