Wiosenne popołudnie
Anne Sexton
Każda rzecz jest żółta, jest zielona.
Nasłuchuj jej gardła, jej ziemskiej skóry,
suchych jak kość głosów żab,
pulsujących jak reklamy.
Małe leśne zwierzątka
zanoszą swe maski pośmiertne
do ciasnej zimowej pieczary.
Strach na wróble wyjął
dwoje oczu jak diamenty
i odszedł do wioski.
Generał i listonosz
odłożyli swoje tobołki.
To zdarzyło się kiedyś,
lecz wciąż jest aktualne.
Wszystko jest tu możliwe.
Dlatego też
młoda dziewczyna zdjęła
zimowe ubranie i swobodnie
wspięła się na gałąź drzewa,
zawieszoną nad rozlewiskiem rzecznym.
Wniknęła w tę gałąź
głęboko ponad schronieniem ryb,
które przepływają przez jej odbicie
i płyną w górę i w dół po schodach jej nóg,
Jej ciało unosi chmury w drodze do domu.
Spogląda na swą twarz odbitą
w rzece, do której ślepi mężczyźni
przychodzą by kąpać się w południe.
Dlatego też
ziemia, ten zimowy koszmar,
wyleczyła swe rany i rozkwitła.
zielonym ptactwem i witaminami.
Dlatego też
drzewa obracają się w swoich okopach
i unoszą w delikatnych palcach
małe deszczowe kielichy.
Dlatego też
pewna kobieta stojąc przy piecu
śpiewa i gotuje kwiaty.
Każda rzecz jest żółta, jest zielona.
Wiosna na pewno pozwoli
zupełnie nagiej dziewczynie
przewracać się w blasku słońca bez obawy
na tym nowym posłaniu.
Naliczyła już siedem
kwiatów w zielonym zwierciadle.
Dwie rzeki łączą się pod nią.
Twarz dziecka marszczy się
na wodzie i na zawsze znika.
Widać jedynie kobietę
w jej cielesnej piękności.
Jej wypieszczona i odporna skóra
spoczywa głęboko pod drzewem podwodnym,
Wszystko jest możliwe,
a ślepi mężczyźni znów widzą.
Przełożyła
Teresa Truszkowska