Wiersz miłosny Antoniego Dubieca pod tytułem Modlitwa III
Modlitwa III
Antoni Dubiec
dałeś nam panie przedsionek do raju
dziewczyny na co dzień
planetę ziemię
dałeś nam panie w życiu doczesnym
głód przemoc cierpienie
w wielkiej dobroci swej promień
nadzieję
z przedsionka do wnętrza prosta droga
nacisnąć klamkę i drzwi otworzyć
tu niespodzianka spotkać nas może
drzwi zamknięte klucz w rękach boga
duch wolny frunie w inną stronę
w tym miejscu nie ma drogowskazów
jedną prośbę do ciebie zanoszę
tę blondynkę o okrągłym biuście
i pewnych zaletach ciała
wpuść koniecznie w cudowną przestrzeń
choćby bezgrzeszna nie była