Wiersz miłosny Charlesa Baudelairea pod tytułem Wonie
Wonie
Charles Baudelaire
Czytelniku, czyś kiedyś chłonął piersią całą,
Powoli i z rozkoszą zapach z kadzielnicy
Wyzionięty, gdy ściany napełni świątnicy,
Albo torebki z piżmem woń nie wywietrzałą?
Czar głęboki, magiczny, dziwne upojenia —
Odczuć w chwili obecnej przeszłość zmaitwychwstałą!
Jak kochanek, tulący uwielbione ciało,
Zbiera zeń w chwili pieszczot rzadki kwiat wspomnienia.
Z ciężkich i elastycznych włosów jej gęstwiny,
Tej żywej kadzielnicy w sypialni zionącej,
Płynął zapach szczególny i odurzający,
A czyli aksamity wdziała, czy muśliny,
Wonią młodego ciała przesiąkłe jej szaty
Wydzielały jakoby futra aromaty.
Przełożył
Adam M-ski