Wiersz miłosny Danuty Kuleszyńskiej pod tytułem Trzy liryczne apokryfy o miłości celtyckiej. 1982 [Strona 2]

potrafią w najgłębszej ciemności usłyszeć

i dojrzeć błysk przyszłych zaszczytów

cena godności i tym podobnych imponderabiliów

jest przecież wymienna na twardsze rzeczy

 

a choć zdrada ma jedno imię

to w tej miłości

całkiem inne skutki

 

tristan i izolda emigrują z zamku królewskiego

 

3. (ŚWIADECTWO PRZEWIELEBNEGO EILHARTA Z OBERGU)

 

to że śmierć jednoczy

kochanków nie tylko w transcendencji

jest przynajmniej dla żyjących oczywiste

ale że zazdrość doprowadza do śmierci

splot wypadków wymaga uzasadnienia

 

może ów przypadek

jest wyjątkowy

ale dlatego konsekwentnie tragiczny

róża spala się

z nadmiaru samej siebie

 

i tak rozłączeni

kochankowie spopielają się w sobie

ta garstka daremności

przesypuje się z dnia na dzień

i dopiero wiadomość

trzeba powiedzieć tajemnie przekazana wiadomość

rozdmuchuje w nich iskrę

przecież zawsze gdzieś na dnie ukrytą

w pożar

 

umierający tristan lończyk ma jedno życzenie

ujrzeć iseut (izoldę)

a może ma też nadzieję wyzdrowieć

wszak miłość czyni cuda

 

przy łożu czuwa jego małżonka księżniczka

która orientuje się w sytuacji

ale sprawia wrażenie miłościwie bolesnej

wiadomość jaką tristan otrzymał od izoldy

była taka

statek którym wpłynie do portu izolda

rozepnie biały żagiel jako umówiony znak

 

jednak małżonka oświadcza tristanowi

że statek wpływający do portu

ma czarny żagiel

 

tristan odwraca się do ściany i umiera

 

a izolda za późno wbiega

do sypialni zmarłego

wybiera także tą samą drogę

transcendentalnej pokuty

 

zazdrość jest tragicznie konsekwentna

i nieodwracalna