Wiersz miłosny Doroty Chróścielewskiej pod tytułem Zapukało szczęście do drzwi
Zapukało szczęście do drzwi
Dorota Chróścielewska
Zapukało szczęście do drzwi nie w porę
Och przepraszam ale jestem zajęta
Głupie szczęście To onegdaj wieczorem
zaświeciła się w ogródku mięta
Zapukało szczęście do drzwi pięściami
Zawaliło szczęście do drzwi z całej mocy
Zajarzyło się tymi gwiazdami
co płonęły za górami za lasami
za latami
Łomotało do okien Do drzwi
Więc łańcuchy spuściłam ciężkie
i wpuściłam I widzę przez łzy
To nie szczęście przyszło lecz nieszczęście