Wiersz miłosny Doroty Rybickiej pod tytułem Pierwsza scena zazdrości
Pierwsza scena zazdrości
Dorota Rybicka
Z listków akacji
która co dzień uparcie kłamie
że kochasz
mogłabym usypać drogę
do naszego prywatnego raju
z dużym oknem gazem i ciepłą wodą
I listkami akacji
czarującej zielonym uśmiechem
i słodkim kłamstwem
że kochasz
mogłabym usłać
nasze wspólne łóżko
Zazdrosna jestem o akację
że wie to
czego ja nie wiem
choć błądzę po twojej twarzy
ciągle szukając