Wiersz miłosny Egipskiej poezji miłosnej pod tytułem Pieśń harfiarza z grobowca Nefer-hotepa [Strona 2]

 

I ci, tak samo, którzy nic nie mają

chcą, by im chwile radośnie płynęły.

. . .   . . .   . . .   . . .   . . .   . . .

 

*

 

O dniu pamiętaj, który serce rani,

który domostwo żałobą okrywa.

O dniu pamiętaj, w którym cię zabiorą

do kraju, gdzie się przemieniają ludzie.

 

Nikt przecie jeszcze nie powrócił stamtąd,

dlatego życie dobre jest dla ciebie.

. . .   . . .   . . .   . . .   . . .   . . .

 

Ty jesteś świadkiem, co kłamstwem się brzydzi.

Jeśli, zaiste, ktoś prawdę ukochał,

to ten już zawsze musi kroczyć za nią.

 

A umrzeć musi nędznik i bohater,

nie ujdzie nawet mieszkaniec pałacu . . .

i ten, po którym nikt nie będzie płakał,

i ten w całunie — i ten bez całunu.

 

Mnóż tysiąckrotnie, co dobre dla ciebie.

Raduj się z Prawdy, Mina i Izydy,

z pokarmu, który daje ci Ernute,

. . .   . . .   . . .   . . .   . . .   . . .

Z egipskiego przełożył
Tadeusz Andrzejewski