Wiersz miłosny Ewy Filipczuk pod tytułem Odlot
Odlot
Ewa Filipczuk
Usypiam nocą
wierz mi znużona miłością
nic więcej lub nikt więcej
Na nietykalnej gwieździe
dobranoc gdziekolwiek jesteś Oto świt wilgotny
ścieżka zwierząt wdzięk trawy
Tam wrócimy kiedyś
jeszcze za wcześnie za wcześnie
Czas kłamie pośród liści oblegających ziemię
nic więcej ukochany ja tylko w czas nie wierzę
Posłuchaj to śpiew odlatujących z jesiennego miasta
ich niepojęte podróże w stronę mórz północnych
to odlot wyzwolonych
oni nam nie wierzą
kiedy znużeni miłością mamy wciąż nadzieję
A nad ziemią bezbrzeżną nad chmurnym oceanem
świeci gwiazda nic więcej lub świeciła gwiazda