Wiersz miłosny Ewy Lipskiej pod tytułem Z Dziennika (1973)
Z Dziennika (1973)
Ewa Lipska
Bijemy się jeszcze o tę miłość:
kto zachowa oryginał
a kto weźmie kopię.
Buty powiesiły się na sznurówkach
Słownik pisowni
poprawnego milczenia
stanął nam w krtani
kiedy rozdzielaliśmy
posłowie
do naszych byłych słów.
Zdejmowaliśmy ręce ze swoich ramion
aby się nimi podzielić.
Raz ich było za dużo.
Drugi raz za mało.
Nasze głowy w gipsie
stoją już w muzeum
i mrugają ostrzegawczo
w kierunku
zwiedzających życie.