Wiersz miłosny Georga Trakla pod tytułem Zmaza krwi
Zmaza krwi
Georg Trakl
U łoża pocałunków naszych grozi noc.
I słychać głos: kto zdejmuje z was ten grzech?
Rozkoszą bezecnej słodyczy wciąż drżąc
Prosimy: Mario dobra, zmiłuj się!
Z kielichów kwietnych wstają żądne wonie
Wokół naszych czół, co je bieli grzech,
Zmęczeni westchnieniem upojonym
Śnimy: O Mario dobra, zmiłuj się!
Lecz głośniej gra fontanna Syreny
Ciemniej się Sfinks unosi nad nasz grzech
Serc dźwięczącą winą połączeni
Szlochamy: Mario dobra, zmiłuj się!
Przełożył
Krzysztof Lipiński