Wiersz miłosny Georgea Gordona Byrona pod tytułem Gdy stąpa, piękna
Gdy stąpa, piękna
George Gordon Byron
Gdy stąpa, piękna, jakże przypomina
Gwiaździste niebo bez śladu obłoku:
Ciemność i jasność — każda z nich zaklina
W nią swój osobny czar, i jest w jej oku
To miękkie światło, które zna godzina
Nocy, gdy blaski dnia zagasną w mroku.
Dodaj cień więcej, zgaś parę promieni —
Zniknie w połowie wdzięk nie do nazwania,
Którym jak gromem stajemy rażeni,
Gdy z czarnej fali włosów się wyłania
Lub kiedy jasną jej twarz zarumieni
W pogodnym akcie samorozpoznania.
I czar tej twarzy, policzka i skroni
Jakąż spokojnie pewną ma wymowę:
W ufnym uśmiechu, w barwie, co twarz płoni,
Widać jej czyste dni dotychczasowe,
Lecz i świadomość, jak wielu śni o niej —
Serce niewinne, lecz kochać gotowe!
Przełożył
Stanisław Barańczak