O naturze miłości
Guido Guinizell
(fragment)
W sercu szlachetnym miłość ma mieszkanie
Tak, jak ptak pośród gałęzi ogrodu;
W jednym dniu z sercem szlachetnym kochanie,
Z kochaniem grzeczność stworzyła przyroda.
Wraz kiedy było utworzone słońce,
Na świat wybłysły zeń świty przejasne,
A nie wprzódy niż słońce.
Ze szlachetności kochanie wynika
Tymże sposobem właśnie,
Co z ogniowego żar bije płomyka.
W zacności miłość tak samo się zbiera,
Jak moc wewnętrzna w klejnocie się lęże;
Żadna gwiaździsta nie ześle jej sfera,
Aż jego głębi skra słońca dosięże,
Więc kiedy słonce z kamienia wypędzi
To, co w nim było i brudne, i podłe,
Wtedy mu gwiazda swej mocy nie szczędzi.
Zacne i prawe, proste i bez chuci
Serce, stworzone na tęż samą modłę,
Pani jak gwiazda kochaniem ocuci.
W sercu szlachetnym miłość tak się gnieździ,
Jak na świeczniku płomień; — nie inaczej
Dąży ku górze, gdzie się niebo gwieździ,
Taki jest dumny: kłonić się nie raczy.
Kiedy natura licha
Gdzieś się z miłością zetknie mimochodem,
Wzajemnie się odpycha
Tak, jak z płomieniem woda
I jak gorącość z chłodem.
W sercu szlachetnym dla miłości czystej
Dom wystawia przyroda,
Jak dla magnesu w rudzie żelazistej.
Przełożył
Edward Porębowicz