Wiersz miłosny Guntera Grassa pod tytułem miłość

miłość

Oto i ona:

Bezpłatny stosunek.

Zawsze za krótki koc.

 

Rozdygotany kontakt.

Szukanie za horyzontem.

Szelest dwóch par butów w listowiu

a w myślach tarcie bosych stóp.

Wynajmowanie i dzierżawienie serc

lub w pokoju z lustrem i natryskiem

w pożyczonym samochodzie, księżycowej chłodnicy

gdzie niewinność zawsze opada

i swój program spala

słowo dźwięczy piskliwie

zawsze inaczej i nowo.

 

Dzisiaj, przed jeszcze zamkniętą kasą

ocierała się w dłoni dłoń

przygnębiony starzec i delikatna

staruszka.

Film obiecywał miłość.

Przełożyła
Maria Krysztofiak