Wiersz miłosny Hafiza (Hafeza) pod tytułem Przyjdź, niech w zmęczone serce
Przyjdź, niech w zmęczone serce
Hafiz
Przyjdź, niech w zmęczone serce
powróci dawna siła,
przyjdź, niech w umarłe ciało
powróci żywa dusza.
Przyjdź, bo rozstanie z tobą
tak zamknęło mi oczy,
że tylko zdobycie twej bramy
znowu otworzyć je może.
Smutki, co topią serce
we krwi jak etiopskie zastępy,
niech pierzchną z twojej twarzy
przed rumską drużyną radosną.
Wpatrzony w zwierciadło serca
— nic oprócz niego nie mam —
zobaczyć mogę tylko
widzenie twojego uroku.
Noc jest — jak powiadają —
brzemienna. Daleki od ciebie
gwiazdy na niebie liczę,
by zgadnąć, co mi urodzi.
O przyjdź, już czuły słowik,
przytomny w umyśle Hafiza,
w zapachu różanej grzędy
złączenie z tobą opiewa.
Przełożył
Władysław Dulęba