Zapamiętał się słowik
Hafiz
Zapamiętał się słowik
w pragnieniu miłości róży,
przemyśliwała róża
swoje zwodnicze sposoby.
Nie ten pustoszy serca,
kto kochających zabija,
lecz ten jest panem miłości,
kto czyni tęsknotę swym sługą.
Taka jest rzeczy kolej:
Krwią bije serce rubinu
tak podstępnie, że dzbany
tłuką cały swój bazar.
To pełnia róży jedynie
tak wyuczyła słowika,
bo skąd ta wymowa i słowa
tak składne w jego języku.
O ty, który przechodzisz
ulicą mojej kochanej,
strzeż się, o ściany jej domu
niejedna rozbiła się głowa.
Pielgrzyma, co w stu karawanach
za sercem przemierza pustynie,
gdziekolwiek jest, o Panie,
miej go w swojej opiece.
Gdyś w obcowaniu rozkosznym
rozmiłowało się, serce,
nie omijaj z daleka
okolic twojej miłości.
Przekrzywił się turban sufiego,
gdy poznał smak tego dzbana,
po jeszcze dwóch takich czarkach
zburzy się zawój na głowie.
Nie gniewaj się, serce Hafiza,
że kto oswoił się z tobą,
temu zmąciły się zmysły
od upragnionej miłości.
Przełożył
Władysław Dulęba