Wiersz miłosny Haliny Poświatowskiej pod tytułem jestem z upływającej wody

jestem z upływającej wody

jestem z upływającej wody

z liści które drżą

trącane dźwiękiem wiatru

przelatującego pospiesznie

 

jestem z wieczoru

który nie chce usnąć

patrzy uparcie

głodnymi oczyma gwiazd

 

noc — poprzez niebieskie żyły

w każdym włóknie ciała

w końcach palców

pulsuje namiętnym niespełnionym

 

jestem schrypłym głosem

milczącym głucho

nade mną dni

o wielkich pustych skrzydłach

mijają...