Wyrazy wdzięczności
Hans Morgenthaler
W ów ciepły miesiąc o siódemkę kobiet,
Siedem dość miękkich ciał mając przy sobie,
Szwajcarskie brzucho me się ocierało.
I w ciemnościach
Po piersiach ich spiczastych i okrągłych,
Łopatkach, jękach ekstazy przeciągłych,
Wdzięczności mi uczucie pozostało.
Raczej nie były to kwiatuszki wiotkie
Pod włoskim słońcem rozjarzone wcześnie,
Wspominam między nimi bladą ciotkę,
Co dla zabicia czasu
O przyrodzeniu swoim
Prawiła ze spokojem
Subtelnie i rzeczowo niczym gejsza.
Miss Bellock była z nich najszykowniejsza,
Chodziła w złotym wdzianku
I zapłaciła mi dwadzieścia franków.
Słonicę Niemkę na dziesiątkę było stać.
To honoraria lepsze niż od wiersza,
Więc opłacało się iść wcześnie spać.
Majątek dla ciemnego, zaszczutego zwierza,
Za tyle forsy to ja kupić mogłem sam
Cztery do pięciu południowych dam
I moja portmonetka napęczniała
Mimo obłapek, jakich nie znał świat,
Bynajmniej na suchoty nie cierpiała.
Przełożył
Jerzy Litwiniuk