Wiersz miłosny Heinricha Heinego pod tytułem Epilog
Epilog
Heinrich Heine
Jak źdźbła pszenicy na polu,
rosną i burzą się w duszy ludzkiej
myśli.
Ale subtelne myśli o miłości
są jak wesołe pośród pól kwitnąc
czerwone i błękitne kwiaty.
Czerwone i błękitne kwiaty,
mrukliwy żniwiarz odrzuci was, jako nieprzydatne,
drewniane cepy wymłócą was urągliwie,
nawet ubogi wędrowiec,
którego wasze spojrzenie bawi i pokrzepia,
pokiwa głową
i nazwie was pięknym zielskiem.
Tylko wiejska dziewczyna,
która wije wianki,
uwielbia was i zrywa,
i zdobi nimi śliczne loki,
i tak przystrojona, spieszy tam, gdzie tańczą,
gdzie skrzypce i piszczałki brzmią wesoło,
lub idzie nad cichy staw,
gdzie milej zabrzmi głos ukochanego
od piszczałek i skrzypiec.
Przełożył
Leopold Lewin