Wiersz miłosny Heinza Czechowskiego pod tytułem Pieśń miłosna

Pieśń miłosna

Parki są strzeżone.

Świętują gwiazdy.

Drzewa to cienie, nad nimi

Lecą przez noc grzmiąc motory.

Drogi przestworzy

Wytyczono celowo, dokąd

Jednak prowadzą?

 

Nasza miłość to deszcz, który spadł,

Kiedy spłonęły już pola.

 

Tego więc pragnę: Niech nasza miłość

Utonie w deszczu.

 

Lecz twoja dłoń już przechodzi w ciemności

Drogą, która do ochronnego doprowadzi muru.

 

Zdroje szumieć będą jeszcze,

Gdy my nie będziemy już razem. Dzień

Porwie niebo na strzępy: Ja

Wzlecę w nie!

 

Nie spadnie łza ani jedna.

Nie będzie skarżyć się fletnia.

Tylko moja słabość mnie zdradzi: Odejdę.

Przełożył
Grzegorz Prokop