Wiersz miłosny Henryka Morawskiego pod tytułem Biały walc
Biały walc
Henryk Morawski
Wciąż grają i łkają —
I tańczą i tańczą i biją w nas wciąż
naszych serc głodnych pęknięte klawisze
na cztery ręce — na serca dwa
tamten cudowny — "Liberte" nasz walc
elegię już dziś — w sam raz na ciszę —
Zatańczmy raz jeszcze nasz biały walc
we dwoje tylko — ty tylko i ja
aż do zatraty — aż po brzask
aż się zadziwi Wenus. Bezręka
co kocha wiernie — kocha i trwa
i choć bez ramion — ciągle skrzydlata
nasza bogini miłości
bogini na zawsze piękna —