O afirmacji miłości
Hinduska poezja miłosna
On
Pocałunek dziewczyny subtelny i kruchy
Ma smak miodu, owoców i mleka.
Ciało łączy się z ciałem, kojarzą się duchy,
Ona we mnie, ja w nią się oblekam.
Obraz świata ze źrenic przepędzam, ażeby
Jedna ona mi w nich królowała.
Pełnię szczęścia odczuwam gdziekolwiek bym nie był
Byle tylko czuć zapach jej ciała
Gdy na chwilę sen zmorzy mnie złudnym spokojem,
Wnet spostrzegam jej obraz daleki...
Ona
Oczu nim przepełnionych przymrużyć nie mogę,
Żeby go nie zraniły powieki.
Dawno ich nie maluję, by tusz nie zasłaniał
Jego twarzy szlachetnej i śmiałej.
Ostrych przypraw korzennych spożywać się wzbraniam,
Aby go nie poparzyć swym ciałem.
Nie śpię, żeby na chwilę nie stracić go z oczu,
Tylko marzę w półśnie po kryjomu
O tym, kto na mej piersi miał łoże z warkoczów,
Gdy świat sądził, że łoże ma w domu.
Przełożył
Bohdan Gębarski