O reakcji sąsiadów
Hinduska poezja miłosna
On
Plotki wkoło nas dwojga są jako ostrogi,
Przyspieszają bieg dalszych wydarzeń.
Ludek ślepy na wdzięki, co dały jej bogi,
Gotów panią mą złożyć mi w darze.
Co za szczęście, że mogę pretensje już rościć,
By się jawnie stać panem jej ciała!
Czuję się wywyższony i dumny z miłości,
Jeno tuszę, by nie spowszedniała.
Każda szklanka dodaje pijakom humoru,
Każda plotka chłopaka ośmiela...
Ona
Tylko kilka dni było tych naszych amorów,
Które fama stugębna powiela.
Glebę mego kochania nawożą sąsiedzi,
A gniew matki bronuje i orze.
Czyli tak jej zależy na zdaniu gawiedzi,
Że olejem polewa pogorzel.
Czyżby ten, co przysięgał, że będzie mnie bronił,
Odda dziewkę na pastwę plotkarzy?
Nie, on raczej jest pewien, że gadka nicponi
Winna nas, wbrew rodzicom, skojarzyć.
Przełożył
Bohdan Gębarski