O udrękach serca
Hinduska poezja miłosna
On
O, dlaczego on myśli wyłącznie o sobie,
Gdy ja wszystko w ofierze mu składam?
Czemu wiecznie dogadza swej własnej osobie,
Ja zaś za nim wciąż drepczę po śladach.
Może wszystko się dzieje wbrew memu życzeniu?
Może brak mi przyjaciół w potrzebie?
Może serce olśnione wciąż trwa w zaślepieniu
I już liczyć nie może na siebie?
Nieustannie się trapię w bolesnej rozterce,
Że odejdzie, lub że jego nie ma.
Na dobitek do reszty zatruwa mi serce
Ta samotnia posępna i niema.
W mej miłości do tego, co mnie zapomina,
Zatraciłam rozsądek i honor.
Nie chcę jednak potępiać mężowskich poczynań,
Które zawsze szacunkiem darzono.
Któż ma być przyjacielem w najgłębszej rozpaczy,
Jak nie ten, co jest przy mnie w noc ciemną?
Jeśli serce zawiedzie lub coś przeinaczy,
Któż się jeszcze zlituje nade mną?
Przełożył
Bohdan Gębarski