"Rachelo, Rachelo" (Rachel, Rachel) w 1968 oraz "Bezbronne nagietki" (The Effects of Gamma Rays on Man-in-the-Mon Marigolds) w 1972. Stwierdzili także, że nic nie stoi na przeszkodzie, aby występowali oddzielnie. Ale jej sukcesy aktorskie nigdy nie osiągnęły takiej popularności, jaką cieszyły się niektóre jego filmy, zwłaszcza "Naganiacz" (The Hustler), "Hud, syn farmera" (Hud) oraz Butch Cassidy i Sundance Kid. Nie najgorzej, chociaż niechętnie, znosili przymusową rozłąkę, jeśli wymagały tego ich obowiązki zawodowe. Często dzieliła ich od siebie szerokość kontynentu. Wtedy pociechą była świadomość, że rozstanie jest tylko chwilowe. Nic nie świadczyło o tym, że praca, która ich skojarzyła, może negatywnie wpływać na małżeństwo.
Nauczyli się również znosić, tolerować, a nawet dzielić zainteresowania i upodobania drugiej osoby, z wyjątkiem piwa, które Paul pochłaniał w ogromnych ilościach. Okazało się też, że mają podobne poglądy na kwestie polityczne i społeczne; obydwoje uchodzili i nadal uchodzą za liberałów. Prawa mniejszości, stan środowiska naturalnego i rozbrojenie nuklearne znajdują w nich gorących zwolenników. Joanne jest wprawdzie nerwowym, ale regularnym widzem wyścigów samochodowych, w których Paul wyładowuje swoją namiętność do pojazdów o samobójczej szybkości. On w rewanżu rezygnuje z oglądania walk w telewizji, aby towarzyszyć jej na występach baletu.
W prywatnych sporach na domowym gruncie starają się nie przekraczać pewnej granicy w obawie, iż mogą łatwo narazić swe małżeństwo na szkody nie do naprawienia. Dobrze opanowali trudną sztukę samokontroli. Potrafią w porę uchwycić krytyczny moment narastającej agresji i wrogości. Podczas pracy nad filmem Marigold, który Paul reżyserował, rola bohaterki tak Joanne denerwowała, że ich gniewne starcia na planie przenosiły się na życie rodzinne. (,,W domu Paul i ja bardzo się staraliśmy, aby się na siebie nie natknąć".) W tym przypadku musieli brać pod uwagę swą córkę, która także brała udział w filmie. Trzynastoletnia Elinor, nosząca pseudonim sceniczny Nell Potts, grała w nim jedną z ważniejszych ról - córki bohaterki.
Wspólne aktorskie występy okazały się mniej udane niż ich aktorsko-reżyserska współpraca, przynajmniej jeśli mierzyć je miarą popularności wśród kinowej widowni; Winning został wprawdzie nieźle przyjęty, ale jego temat - rajd samochodowy, nie wzbudził aż takiego zainteresowania, na jakie zdaniem Paula zasługiwał. WUSA był zbyt moralizatorski, aby zdobyć większą publiczność, a The Drowning Pool był uważany za nieudolne naśladownictwo filmu Harper. Na Broadwayu mieli więcej szczęścia, grając przez cztery miesiące 1964 roku Baby Wants a Kiss, chociaż daleko im było do tego, aby dorównać sławie tandemu Lunt - Fontanne.
Mierne rezultaty artystycznej współpracy zniechęciły ich do dalszych wspólnych przedsięwzięć. Kariery ich się rozeszły. Joanne po zagraniu w filmie Burta Reynoldsa The End związała się z teatrem telewizji, gdzie odniosła sukces w tak soczystych rolach, jak lekarz psychiatra w Sybill i odważnej nauczycielki w Crisis at Central High. Grała również na Broadwayu w sztuce Shawa Candida. Paul pozostał wierny filmowi, odnosząc duży sukces w "Werdykcie" (The Verdict), gdzie grał rolę adwokata alkoholika.
Każde ich rozstanie natychmiast podsycało drapieżną ciekawość skandalizującej prasy. A może to separacja? Czyżby mieli zamiar się rozwieść? A może on ma już inną? Albo ona?
Podczas kręcenia "Kotki na gorącym blaszanym dachu" plotkarskie środowisko trzęsło się od nieustannych domysłów na temat jego rzekomego gorącego romansu z Elisabeth Taylor; plotki okazały się chybione. Domysłom sprzyjał również fakt, że osiedlili się na Wschodnim Wybrzeżu, co zaprzysięgli entuzjaści Hollywood traktują jako niewybaczalną próbę odcięcia się od sławnej społeczności. Jest to także dodatkowa pożywka dla zawodowych tropicieli skandali.
Obydwoje nie szczędzili wysiłków i wyrzeczeń dla dobra swego małżeństwa. Joanne często przerywała aktorską karierę, aby zająć się domem i rodziną. W 1960 roku zabrała nawet maleńką Elinor do Izraela, aby być z Paulem, kiedy kręcił "Exodus". W 1977 roku Paul zrobił sobie dwunastomiesięczny urlop i został w domu, aby "jedna z największych aktorek świata" mogła wypełnić zawodowe zobowiązania. Dzieci są silnym ogniwem w ich związku, ale jeszcze silniejszym jest ich głęboka, romantyczna miłość. Różnice i niezgodność charakterów są tylko paliwem, które podsyca ich uczucie. Paul uważa, że ożywiona wymiana spornych poglądów "oczyszcza atmosferę". A Joanne, udzielając wywiadu dociekliwemu reporterowi podczas pracy nad filmem From the Terrace, skomentowała to w sposób następujący: "Gniew i emocje wyładowujemy na planie. Ale za to potem, kiedy już jesteśmy w domu... to, och!"
Być może dlatego właśnie ich wspólny film z 1991 roku Mr. and Mrs. North jest tak udanym dziełem.