Wiersz miłosny Huga von Hofmannsthala pod tytułem Twoje oblicze
Twoje oblicze
Hugo von Hofmannsthal
Twoje oblicze pełne było snów.
Milcząc patrzyłem w ciebie z lekkim drżeniem.
Jak to porywa! Już w nocach wcześniejszych
Całkiem się oddawałem z upojeniem
I księżycowi, i małej dolinie,
Nazbyt kochanej, gdzie na pustych zboczach
Stały wychudłe drzewa, między skały
Szły szarej mgły obłoki przez urwiska.
I poprzez ciszę zawsze srebrnobiałym
I zawsze świeżym, i wciąż obcym wodom
Kazała rzeka wrzeć — jak to porywa!
Jak to porywa! Bo wszystkie te rzeczy
I czar ich mocny — który był jałowy —
Wciągał, moimi igrał tęsknotami,
Jak teraz widok twojej pięknej głowy
I blask pomiędzy twoimi rzęsami!
Przełożył
Leopold Lewin