Wiersz miłosny Ignacego Despota Zenowicza pod tytułem Świadek
Świadek
Ignacy Despot Zenowicz
Gdy skryją nas przychylnej nocy cienie,
W ogrójcu twym, śród tajemniczej ciszy,
Śmiertelne już nie dojrzy nas spojrzenie:
I z moim twe gdy zmiesza się westchnienie,
Śmiertelny słuch harmonii tej nie słyszy.
Za długich lat daremne udręczenie,
Za gorzkie łzy i wiernej lutni pienie
Nagradzasz mnie ściśnieniem czułym dłoni,
I na cię świat swe rzuca potępienie!...
Lecz Anioł Stróż za ciebie się nie płoni.