Wiersz miłosny Jacka Hansa Dachtera pod tytułem Myśląc o tobie

Myśląc o tobie

Agnieszce

 

Rodzi się

tak delikatnie

z ciemności w burość

z szarości w dzień

 

Promienie słońca padają na głowę

wydobywając z mroku rysy owale

drobne szczegóły włosy usta

którymi umyka senna opowieść

 

Na nocnej szafce leży róża

jeszcze się z rosy nie otrząsła

jeszcze się całkiem nie otwarła

bo chowa w sobie ludzką duszę

 

Gdy młoda kobieta oczy otworzy

jeszcze nie wiedząc co pachnie przy niej

przejedzie palcem po kolcach kwiatu

złączy się znowu miłość z bólem

 

Myśląc o sobie

staję się kwiatem

mogącym zranić

twoje dłonie

 

Myśląc o tobie

staję się kwiatem

mogącym przez nie

być złamanym