Pocałunek
Jacques Tahuerau
Gdy kto o nagiej Wenus posłyszał,
Jak to miłego jej Adonisa
Słodkim uściskiem pęta,
Tuląc do niego powabne ciało,
Leciutko kąsa go w szyję białą,
Rozkoszą owładnięta.
Kto czytał, jak to Tibullus kochał,
Jak to Katullus, pieszcząc, zaszlochał
(Tak duszę miał w rzewność bogatą),
Kto pojął dotyk ust Owidiusza,
Gdy delicjami karmiona dusza
Podobna stała się kwiatom!
Kogo wróbelek, kwiląc, czarował,
Gdy światem wiosna płynęła nowa,
A ptak skrzydłami trzepocąc,
Wiedział, że biedna samiczka czeka,
Aż on do gniazda wróci z daleka,
Do niej, tak chętnej pieszczotom!
Kiedy gołąbka piórka nastroszy,
Rozmiłowana, drżąca z rozkoszy,
Całuje ukochanego,
Tyle z niej miłość czaru dobędzie,
Że jej zazdrościć mogą łabędzie
Świata całego!
Kochają bogi, ludzie i ptaszki,
A ów, kto słodkie owe igraszki
Pojmować umie,
Dziś, kiedy w boskich twoich ramionach
Takim szczęśliwy, kocham i konam,
Ten mnie zrozumie!
Przełożyła
Jadwiga Dackiewicz