Wiersz miłosny Jana Andrzeja Morsztyna pod tytułem Do panny (2)
Do panny
Jan Andrzej Morsztyn
Biały jest polerowny alabastr z Karary,
Białe mleko przysłane w sitowiu z koszary,
Biały łabęć i białym okrywa się piorem,
Biała perła nie częstym zażywana sznurem,
Biały śnieg świeżo padły, nogą nie deptany,
Biały kwiat lilijowy za świeża zerwany;
Ale bielsza twa, panno, płeć twarzy i szyje
Niż marmor, mleko, łabęć, perła, śnieg, lilije.
Oczy twe nie są oczy, ale słońca jaśnie
Świecące, w ktorych blasku każdy rozum gaśnie;
Usta twe nie są usta, lecz koral rumiany,
Ktorych farbą każdy zmysł zostaje związany;
Piersi twe nie są piersi, lecz nieba surowy
Kształt, ktorych wolą — naszę zabiera w okowy;
Tak oczy, usta, piersi, rozum, zmysł i wolą
Blaskiem, farbą i kształtem ćmią, wiążą, niewolą.