Wiersz miłosny Jana Andrzeja Morsztyna pod tytułem Do panny (5)

Do panny

Bez ciebie, moje dziewczę, tak leniwym krokiem

Czas mi bieży, że jeden dzień zda się być rokiem;

A z tobą tak dni bieżą i tak mi czas ginie,

Że cały rok i jednej nie zrowna godzinie.

Bez ciebie, chociaż piecze Kanikuły kłosy,

U mnie szedziwa zima w mroz ubrała włosy;

A przy tobie, choć luty wilki w kupę zbiera,

Życzliwe lato piękną żyzność rozpościera.

Bez ciebie mrok mi padnie choć w samo południe.

A z tobą o północy słońce wschodzi cudnie.

O jaką masz nade mną władzę i rządzenie,

Że mi niebo i samo mienisz przyrodzenie!