Wiersz miłosny Jana Rostworowskiego pod tytułem Małe rondo
Małe rondo
Jan Rostworowski
Czarny szalik okręcił tę panią,
w tej pani rośnie czarna pokrzywa;
z czarnej studni oderwał się pająk
i skurczony po wierzchu pływa.
A umiała się śmiać,
ach, umiała się śmiać
i tak ślicznie się śmiechem zanosić!
A umiała się ruszać,
tak jak sarna się rusza
i tak ślicznie oczami prosić.
I kochały ją mrówki,
i kochały ją pszczoły,
i kochały ją wieloryby.
Nawet liścia topoli
nie poruszył jej gniew,
bo gniewała się tylko na niby.
I umiała nad stawem z rybakami się zadać,
i umiała noc całą z poetami przegadać.
I umiała się śmiać,
ach, umiała się śmiać!
I umiała być plastrem na ranę.
I umiała być deską wybieloną przez słońce,
i umiała być perskim dywanem.