Wiersz miłosny Jana Rostworowskiego pod tytułem Podróż (1)
Podróż (1)
Jan Rostworowski
Gdy ten las się za nami zatrzasnął,
zapaliłem gwiazdy mojej chorej
i pod łukiem kryształowej ciszy
koniom tylko podzwaniały szory.
Ona sztywna, w narzucie z popielic,
krążek twarzy odchyliła w tył,
a musieliśmy jechać wysoko,
bo we włosach miała srebrny pył.
I konikom zaczęły się wieszać
wodorosty świecące przy pyskach,
a raz księżyc zadzwonił jak cytra,
kiedy trącił go koniec biczyska.