Wiersz miłosny Jana Rostworowskiego pod tytułem Trzeci człowiek
Trzeci człowiek
Jan Rostworowski
Myśleć — wołacie.
Człowiek to myśl!
I: 2 + 2 jest 4.
A tu przyjdzie jeden taki zakręt,
w bok uderzy niespodzianym wiatrem
i postrąca z drzew geometrycznych
wszystkie liczby i wszystkie litery.
Więc jeden powie: Trzeba zebrać
i rozwieszać porządnie od nowa.
A drugi powie: Zbadam wiatr
i pęknięcie, z którego powiał.
A trzeci okno na park otworzy
i powie: Patrzcie dzieci!
Na rosie gęstej jak aksamit
pawie rysują ogonami.
Ja będę przy tym trzecim.
1961