Wiersz miłosny Jarosława Iwaszkiewicza pod tytułem Przylot
Przylot
Jarosław Iwaszkiewicz
Zafurczą od kół wozu fale w lekkim dreszczu.
Zawisną na twych rzęsach ciepłe krople deszczu.
Srebrnem kopytem stuknie o wybrzeże dzianet,
Strącając z białych skrzydełek kosmiczny pył planet.
Obejmij mnie za szyję rękami dobremi!
Jak dobrze, że wróceni znów jesteśmy ziemi.
Ziemia na wszystkie wzloty upojone da leki,
Aż znowu wszystko bliskie — stanie się dalekie.