On
Joanna Salamon
On jest poliglotą.
Zna niemiecki i niebiański, rosyjski i rośny,
włoski i wistowy,
zna język ciszy, ognia, śmiechu i tkliwości,
angielski i anielski, aztecki i astrowy,
On jest taki. Niemożliwy.
Ma uszy od Armstronga do mojego szeptu,
ma wargi od motyla do kamienia,
ma ramiona w których świat się mieści
i dla mnie miejsca starcza
a o to niełatwo.
On jest chirurgiem. Zrobił sobie operację
przeszczepu serca do głowy.
Teraz ma serce mądre i rozum dobry
a o to jest najtrudniej.
On jest ogrodnikiem. Uprawia ciało i duszę
ryzyko i rytuał, kung-fu i Goethego.
On jest domatorem w zimowe wieczory
i chłopakiem w dżinsach po wrześniowej Polsce.
On jest czuły jak różdżka dla spękanej ziemi,
jak noc dla białych jaśminów,
jak Ziemia dla Nieba.
On jest taki jak Bóg i jak Człowiek,
jak Ojciec i jak Syn.
On jest taki jakiego nie ma.
On jest taki. Niemożliwy.