Wiersz miłosny Johanna Wolfgang Goethego pod tytułem Szczęście rozłąki
Szczęście rozłąki
Johann Wolfgang Goethe
Pij swe szczęście jak dzień długi
Z oczu miłej jak ze strugi,
Skryj je pod powieką!
Szczęście móc ją kochać zawsze,
Ale szczęście najłaskawsze,
Gdy miła daleko.
Czas i przestrzeń, wieczne moce,
Niebo, rozgwieżdżone noce
Krew uspokajają.
Puls i tętno łagodniejsze,
Uderzenia serca lżejsze
Szczęście powiększają.
Choć na jawie śnię z zachwytu,
To nie tracę apetytu,
Mam pogodę ducha.
Bo najmniejsza, bywa, złuda
Z mej miłości robi cuda,
A żądza jej słucha.
Przyciągane ziemskim słońcem
Biegnie serce me gorące
Pośród chmurek lekkich.
Ku słodyczy, ku radości!
Bez lęku i bez zazdrości
Kocham ją na wieki!
Przełożył
Zbigniew Bieńkowski