Wiersz miłosny Jolanty Nowak-Węklakowej pod tytułem Pamiętasz, Capri...

Pamiętasz, Capri...

niczego mi nie brak na tej wyspie

przepychu i westchnień kochanków

 

zajadam pizzę z owocami morza

piję kozie mleko i cytrynową wódkę

naoliwione plecy wystawiam na słońce

 

w cieniu kapelusza podglądając

ławice ryb na tarlisku

i ukradkiem dwojga młodych

zaplątanych w sieci miłości

 

mój oddech nie do pary

dusi się

w powietrzu wyschniętym na pieprz

w grobowcu wąskich uliczek

zalanych perfumami i falą turystów

 

odpływam szybciej niż przewidywano

 

Capri jak kula słońca u nogi

podąża za mną na chłodny ląd