Gazela o złej miłości
Józef Łobodowski
Miłość jest srebrną chustą, którą księżyc
ociera czoła, skąpane w śmiertelnym pocie.
Aleś ty była łucznikiem, co z wysokiej wieży
nocnej tęsknocie napina cięciwę.
Miłość jest dzbanem wody, pochylonym ku wargom
wędrowca, pozbytego nadziei i mocy.
Aleś ty była wiatrem, spiekotą i skargą,
podrywającą o północy ze snu.
Miłość jest haftowanem siodłem i strzemieniem,
do którego wygodnie przylega jeźdźca stopa.
Aleś ty niosła tylko bunt i cierpienie
i byłaś jak na okopach czarny sztandar.
Miłość jest hebanową poręczą i miękką zasłoną,
łożem, na którym o zmierzchu spoczywasz.
Aleś ty była błyskawicą czerwoną
i burzą, co na żniwa gradem opada.
Przeto odrzucam srebrną chustę,
haftowane siodło, poręcz hebanową
wylewam napój z bukłaka, by w piasek pustyni wsiąkł,
i przypadam pokorną głową
do twoich kolan i rąk.